odnotowywanie informacji o tym

12:58 Feb 26, 2015 

Dokładnie. :-))

12:54 Feb 26, 2015 

Całkowicie rozumiem Pani podejście. Powinna być na prozie opcja "Learner" w danej dziedzinie, żeby była jasność, że osoba nie jest PRO, ale też nie jest zupełnie zielona. A od czegoś trzeba zacząć, choć też mam wątpliwości, czy przy aż tak dużej liczbie zapytań, nie powinna Pani Ola zlecić tego tłumaczenia komuś, kto ma doświadczenie w tej dziedzinie. Ale to tak na marginesie, jak słusznie Pani zauważyła, żeby nie zrażać młodej adeptki zawodu :)

12:52 Feb 26, 2015 

LOL
50 to ponoć dużo. Słyszałam o 27. Za taką wiedzę. Aż przykro.
Ma pan rację :-) Jednak pewne zwroty, to standardy w tym temacie :-)
Ja absolutnie nie chcę zniechęcić P. Aleksandry, bo sama tak zaczynałam, lecz wiem z praktyki, jak potem takie tłumaczenia wyglądaja i ile zajmują ich poprawki :-) A czasem beznadziejna poprawka zajmuje więcej czasu, niż samo tłumaczenie.

12:46 Feb 26, 2015 

Jeśli firma farmaceutyczna w Polsce wydaje na stronę tłumaczenia na angielski 50 zł, a w USA prawie tyle samo, tyle że w dolarach, masz odpowiedź...

12:45 Feb 26, 2015 

Ja poprawiam potem takie tłumaczenia na j. angielski i się dziwię skąd tłumacze biorą pewne zwroty - typu Invasion Hospital, etc....

12:41 Feb 26, 2015 

Hear, hear.

12:40 Feb 26, 2015 

ale przecież zapytanie o "o tym" to nie jest PRO pytanie!!!
I am sorry to say, but you should really try work in your specialization and your target language, as the questions posted are standard terms for a professional medical translator!
Poza tym, nie każde dokładnie słówko musi być słowo w słowo przetłumaczone na j. angielski. To tak nie działa w clinical trials!!

12:07 Feb 26, 2015 

e-diary? Albo, co gorsza, e-patient diary? ;-)

12:06 Feb 26, 2015 

.